wtorek, 4 lipca 2017

Farbowanie włosów pianką koloryzującą Venita - Color Trendy Mousse


Nadeszły wakacje, a wraz z nimi mnóstwo wolnego czasu, który można wykorzystać na robienie wielu pożytecznych, ale także tych mniej mądrych i przemyślanych czynności. Jedną z nich, przykładowo może być farbowanie włosów na jasny i nietypowy odcień, czyli bardzo letni kolorek. Koloryzacja oczywiście nie musi być trwała, a także możecie ją wykonać w domu, sami, czy z pomocą drugiej osoby za bardzo niewielkie pieniądze. 


W te wakacje, podobnie z resztą jak w zeszłym roku postanowiłam zamienić moje nudne i rozjaśniane włosy w naprawdę szaloną kolorystycznie fryzurkę. Od jakiegoś czasu marzył mi się kolor różowy, a więc i taki odcień wybrałam z pośród wielu, które oferuje producent pianki koloryzującej, Venita. Wiele dziewczyn, ale także coraz więcej chłopców decyduje się na taką chwilową zmianę własnego image. W końcu taka koloryzacja nie zobowiązuje do pozostania w wybranym kolorze wielu miesięcy i nie zostawia naszego portfela całkiem pustego. 
TUTAJ! możecie zobaczyć moją zeszłoroczną fryzurę, kiedy to moje włosy pofarbowałam na NIEBIESKO!



Produktem do nietrwałej koloryzacji, którego użyłam była pianka do włosów firmy Venita, trendy color mousse o numerze 30 - słodki róż. Zakupiłam ją na Allegro za około 12-14 złotych, a więc bardzo, bardzo tanio. W zeszłym roku, kiedy to farbowałam moje włosy po raz pierwszy także użyłam tego kosmetyku i byłam z niego naprawdę zadowolona, przede wszystkim przez łatwość jego nakładania, konsystencję oraz samą strukturę farby, bo jak już wspomniałam jest po prostu pianką oraz żywość i głębokość samych kolorów. 
Aktualnie, jak widać na zdjęciach powyżej moje włosy są rozjaśnione z ciemnego brązu, co oznacza, iż produkt ten będzie trzymał się na nich znacznie dłużej, niż było by to na włosach naturalnych, gdyż taki włos jest o wiele jaśniejszy i nieco bardziej zniszczony, co sprawia, że pianka może wniknąć w niego znacznie głębiej. Producent zapewnia, iż kolor trzyma się około 7-8 tygodni, ale pamiętać trzeba, iż każdy z osobna ma inną strukturę włosów, stopień ich zniszczenia, kolor i wiele więcej czynników, które sprawiają, że u niektórych poblask farby możemy dojrzeć nawet po ośmiu miesiącach! Dlatego też przed podjęciem decyzji o farbowaniu się warto pomyśleć, czy będziemy mieli możliwość ewentualnego udania się do fryzjera, w celu usunięcia niechcianego w późniejszym czasie przez nas koloru. 




Sama pianka jest po prostu prostokątną tubką z pompką, dzięki której, pod ciśnieniem wydobywa się kolorowy produkt. W opakowaniu, oprócz niej znajdziecie także foliowe rękawiczki, których jednak nie polecam używać, gdyż bardzo szybko ześlizgują się z rąk oraz są naprawdę duże. Na wewnętrznej stronie opakowania ujrzycie również instrukcję, dzięki której dowiecie się, jak krok po kroku zafarbować włosy. Według mnie jest to bardzo łatwe, gdyż pianka jest zbita i lekko sztywna, dzięki czemu nie cieknie z włosów, a w dodatku po jej aplikacji lekko zasycha, więc bez problemu można chodzić z nią na głowie długi czas. Kolejnym plusem jest fakt, że do farbowania nie potrzebny jest nam pędzel do nakładania farb oraz specjalna miseczka. Wystarczą tylko nasze dłonie oraz porządne, lateksowe rękawiczki.




Dzięki temu, iż pianka jest koloryzacją półtrwałą, nie zawiera amoniaku i utleniaczy, co oznacza, że nie niszczy włosów! Jestem całkiem dużą niezdarą, więc przy jej nakładaniu często brudzę wszystko inne wokół mnie, włącznie z głową i innymi częściami mojego ciała. Na szczęście pianka bardzo łatwo zmywa się ze skóry, natomiast jeżeli chodzi o ubrania, jak i meble, radziłabym uważać i wszystko zabezpieczyć przed zabrudzeniem. Chciałam uzyskać efekt dosyć ciemnego i intensywnego różu, dlatego też trzymałam ten produkt na włosach ponad trzydzieści minut. Po tym czasie spłukałam z nich piankę i poczekałam, aż wyschną. Efekt naprawdę mi się spodobał, gdyż kolor nie rozłożył się bardzo równomiernie, a stworzył efekt lekkiego ombre. Włosy przy głowie przybrały bardziej intensywny kolor od tych całkiem przy końcówkach. Celowo moim zamiarem było uzyskanie bardziej intensywnego odcienia różu, gdyż kolor ten wypłukuje się z każdym myciem głowy. Gdybym trzymała piankę krócej, moje włosy byłyby o wiele jaśniejsze, przez co kolor utrzymałby się krócej na całych włosach, a także szybciej pojawiłyby się prześwity pojedynczych blond pasemek, skąd pianka się zmyła. 







Kolor po kilku myciach bardzo szybko zmienił się w pudrowy róż, z licznymi, jaśniejszymi i ciemniejszymi pasmami. Potem niestety bardzo wyblakł, a róż przy skórze głowy nadal pozostał dość intensywny. 





Cały proces farbowania możecie obejrzeć na moim kanale na YouTube:



Koniecznie dajcie mi znać, co sądzicie o kolorowych włosach na lato ?





Zapraszam do pozostałych postów:

23 komentarze :

  1. Mam piankę z tej firmy o tym samym kolorze, tylko z tego co pamiętam, to miała się ona trzymać tylko do kilku myć. Chyba trzech, ale mogę się mylić. Słyszałam wtedy na jej temat dość dużo negatywnych opinii, zwłaszcza o tym, że nie da jej się zmyć i trzyma się nawet dwa miesiące, ale u mnie zmyła się po jednym myciu ;)

    Mój blog!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie wyszła tylko jedynym minusem jest te dziwne spłukiwanie się.
    Mój Blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Używałam jej kiedyś, niestety na moich ciemnych włosach słabo to wygląda.:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama nie raz farbowałam na wakacje włosy, ale jednak potem długo żałowałam. Mój kolor był okropny!

    https://paulonkal.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda ze tak nierownomiernie sie zmywa :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Od kilku miesięcy za mną chodzi. Wcześniej miałam krótkie włosy czerwone i musiałam mieszać piankę z tej firmy czerwona i różową. Teraz mam jasne włosy i kusi mnie ten róż, choć mam obawy.znajoma również użyła i efekt był świetny, a co do zmycia to zeszło wszystko pięknie. Nie ma śladu po niej. Zaznaczam, że włosy miała naturalne.
    Sama już nie wiem

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny efekt, ciekawe ile będzie się trzymać i jak wytrzyma zmywanie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja użyłem czerwonej, nancimnych włosach i wyszedł taki wmiare olej kolor, ale widoczny tylko na dworze. Ale też nie był na całych włosach tylko wyszły "paski"

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy efekt końcowy. Bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze !
Dzięki nim mam więcej chęci do działania :D

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.